no to weekend *.* wczoraj nie poszłam do szkoły, bo rano jak wstałam nie mogłam nic mówić i ogólnie źle się czułam. poszłam do Sandry zgrać jej zdjęcia z wycieczki, a potem caaały dzień przeleżałam, a wieczorem na angielski. dziś już byłam w szkole, w sumie szybko nawet mi zleciało. potem byłam u siostry, a teraz skajpaj z hebdzikiem i jabłoną *.*