Cześć, na tym blogu są zdjęcia z internetu. Będę tu pisała opowiadania!
Mam na imie Agata, prowadziłam kilka już takich blożków.
_______________________________________________________
Główną bohaterką jest Showdi, ma ona 16 lat, i na tym zdjęciu to ona:
Godzina 10:30 wstałam moim rankiem, odsłoniłam zasłony z okien i cieszyłam się słońcem, w końcu to mało spotykane w Anglii. Zeszłam na dół by ogarnać się i coś zjeść, zastałam tylko liścik na stole od mamy, że dziś musiała jechać do pracy bo miała jakieś spotkanie, no super.. a miałyśmy iść na zakupy. W końcu zawsze mama wywija mi takie numery więc to dla mnie nie nowość. Właczyłam mtv i zrobiłam sobie kilka kanapek z nutellą, zadzwoniłam do Alex (mojej przyjaciółki) by mnie odwiedziła, i czy pójdziemy na miasto, jej rodziców też nie było bo są strasznie zabiegani więc powiedziała, że za kilka minut będzie. Ucieszyłam się, że jednak spędzę ten dzień fajnie. Poszłam do łazienki, nałożyłam na siebie ubrania, pomalowałam się i wyprostowałam włosy. Po 20 minutach zadzwonił dzwonek od drzwi, pobiegłam z myślą, że to Alex ale tam stał naprawdę świetny chłopak z paczką dla mnie. Byłam zdziwiona, ale wiedziałam od kogo tata zawsze co miesiąc wysyła mi paczki ze słodyczami i z jakąś niespodzianką, zamknęłam drzwi i pobiegłam do pokoju ją otworzyć, było tam mnóstwo słodyczy i małe pudełeczko z bransoletką, założyłam ją i kolejny raz poszłam otworzyć drzwi. Była to Alex, ubrałam kurtkę, czepkę i buty i ruszyliśmy w miato! Alex chwaliła się, że Justin Bieber ma być w Polsce i że bardzo chciałaby tam pojechać.
- Bieber w Polsce? haaha, jak to? - zapytałam.
-No podobno w Łodzi, jest tak o tym głośno, dlaczego ja muszę mieszkać w Angli, grr - odparła Alex
- Ej no zaczekaj, porzecież ja pochodzę z Łodzi, na ferie jadę tam do babci więc może spełni się twoje marzenie jeśli twoja mama pozwoli ci jechać ze mną.. ty się ponapalasz a ja bynajmniej będę miała zabawny dzień, hah - odparłam wyśmiewając Biebera.
- W ferie jedziemy z rodzicami do Irlandii, nie dam rady - Alex zasmuciła się, kiwiąc dłońmi.
-Ehh, no to ja wezmnę dla Ciebie autograf może co? i tak pewnie nie będe miała co robic, a chce sie posmiac z jego i tych jego fanek - zapytałam delikatnie chichocząc.
-NAPRAWDĘ?! TAAAK! - Alex mnie przytuliła i krzyczała z radości.
-Dobra, chodźmy już. - odprałam znudzona.
Gdy doszliśmy na miasto, napotkałam tam mojego chłopaka, przywitałam się z nim i razem poszliśmy do kina. Alex musiała jechać do domu, musiała zając się młodszym bratem. Ja i Kevin coraz mniej się dogadujemy, często kłócimy nie wiem jak daleko to zajdzie... kupił mi moje ulubione czekoladki, i wracając do domu autobusem delektowałam się nimi, a ludzie patrzeli na mnie jak na jakąś głupią.. eh ci Anglicy.. Jak wróciłam do domu, moja mama pakowała moje ubrania do walizki, nie wiedziałam w sumie co się dzieje, ona powiedziała, że od poniedziałku zaczynają się ferie i muszę już jechać bo mam jutro samolot a ona musi wyjechać, bo ma jakiś tam pokaz.. ważniejszy ode mnie..
________________________________________________________________
Wieczorem 2 rodział, mam nadzieje, że wam się spodobał.
Łapkujemy :)