by. Zofia Wilczek
Koryta, czerwiec 2013
Dziś Lucjanek pod Adą wykręcił pierwszy ciąg w galopie :) Bardzo jestem dumna z Dzieciaka :) Naprawdę zaczynam serio wierzyć, że z mojego Mamutka można wyciągnąć coś więcej :) Wiem jak się czuje matka jak jej dziecko się rozwija :) własnie tak sie czuję za każdym razem jak Lucek idzie krok naprzód, robi kolejny element, czy uczy się czegoś nowego :) Owszem, ze czasem wychodzi z Niego łobuz i tak jak Ada ostatnio mówiła, ze chciał jej odgryźć stopę (<3) to jest cuuudowny.
Z resztą cieszę się, że Adzie dobrze się jeździ, bo patrząc na mój plan zajęć, ba patrząc na nawał nauki jaki będę miała to często w stajni nie będę się pojawiać :(
Dziś dzien pół na pół, choć na szczęście cały był zabarwiony szczęściem :D Rano zakupy <3 Daaaaawno tak nie zaszalałam, wszystko szło na Lucka, jak każdy koniarz wie ZAWSZE jest co kupić do stajni, a tutaj postanowiłam zaszaleć w końcu dla siebie i powiem szczerze, że bardzo mi z tym dobrze :P Druga część spędzona w łóżku, ale za to w dobrym towarzystwie, dzięki tv wiem już wszystko o pracy w Zoo i to takim wypasionym, hamerykańskim i wiem wszystko o handlu narkotykami :D czyli nauka w toku :p
Nie mogę się doczekać weekendu :) Jutro wielki dzień przygotowań i konfrontacja mojego pomysłu z planami Mutti, która właśnie wraca z Prowansji (ehh.. niektórzy mają doobrze), ale jeśli wszystko się uda, to będzie się działo :D Wiem, wiem, jaram się tym weekendem, ale nic Wam nie mówię więcej - otóż nie mogę, ale pojarac się mogę :p
- Co robisz w wolnym czasie?
- Szukam klopotów... najlepiej kiedy są cholernie przystojni..
xoxo ;* <3