photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LISTOPADA 2008

uuuu!

[to Tove wita się z wami z obrazka]

Czesc!

[teraz dopiero ja sie witam; rozpuszczony jak dziadowski bicz ten pies...]

Wreszcie nadeszła chwila, by przedstawic państwu Towiszona, moje psie alter ego. Zdjęcie jest rozmazane, acz bardzo dobrze charakteryzuje pierwiastek - ma mnóstwo elektronów walencyjnych i jest wysoce reaktywny.

Kochane moje stworzenie, wita mnie wyciem i puszystym ogonem, kiedy wracam do domu, słodki stwór...

Słodkim stworem jest też Sambaboj, który mówi do mnie per "you little evil devil", ale to inna historia. Podlec, jeszcze nie umiem tanczyc samby.... ;/

Skończyłam na wracaniu do domu. Ach! Chyba pora opisac standardowe życie gilaka. Nowe dzieci GiLA prowadzą żywot na wskroś odmienny. jestem ostatnim pokoleniem trzony GiLA, niestety. Jeszcze niedlugo, pociesza mnie ta myśl. Zaraz zmakdonaldyzuje sie to miejsce do końca, a ja będę wolna, mnie tam nie będzie.

Ale miałam traktowac o życiu dziecięcia starego GiLA.

Otóż dzieli się ono o przedfacze, pofacze i facze właściwe.

Przebieg poszczególnych części zależy li i jedynie od charakteru facza właściwego. Bo facze jest esencją i sensem stricte GiLA.

Ja wspominam moją pierwszą klasę jako właściwie przedgile. Był lajt, była zabawa, były numery typu Cichy i afera szafkowa (przezabawna sprawa, wspominac ja bede do konca życia!), byla Funka i spanie z Grzelą w krzakach. Nauki - tak sobie. Ot, miło było, ale się skończyło wraz z nadejściem GiLA prawdziwego. Nie, żebym narzekała, ale zaczęłam je nienajlepiej, bo nie było mnie w szkole przed 1,5 miesiaca, do Wszystkich Świętych. I to wcale nie było takie fajne, na jakie może wyglądac. Potem - nat. Trzy miesiace wystarczyły, bym go pokochała i znienawidziła. Pamiętac będę. Brakuje mi go nieco, zwłaszcza możliwości wskoczenia Mai pod kołdrę i czytania z nią polskiej fantastyki na zmianę na głos, i rozmów teologicznych prowadzonych też w łóżku, i żartów, te akurat najlepsze były na podłodze. Brakuje mi Jima Morrisona, który przeze mnie straszył w segmencie, a także mojego zimnego, zimnego pokoju. I robienia trzy i pół godziny obliczeń na faka.

Właśnie. Facze właściwe. Radosne dziecię Małgorzata już chyba od życia prenatalnego łamie konwenanse, więc faczyło się historią i... fizyką. Małgorzata-humanistka.

Najlepszy i tak numer rozstał wycięty przez Małgorzatę-humanistkę w klasie trzeciej (dobrze, że skończyła się druga, wspominam ją jako porażkę osobistą, a za jedyne sukcesy uznaję przeżycie, napisanie sporej części książki, zdanie FCE, rozpoczęcie nauki szwedzkiego i podjęcie decyzji, że całe życie licealne się gilac nie będę, że gilam to wszystko).

Teraz przechodzimy do mefitum.

Zycie gilaka nie składa sie wcale z przedfacza, facza właściwego i pofacza. Składa sie z lagowania, facza właściwego i lagowania. Gilaki chemiczno-anglistyczno-biologiczno-historyczne zamieniają także facze właściwe na lagi.

Gilak przybywa w nieskromne progi GiLA o ósmej, chyba, że z jakiegoś powodu ma szczęście, które nieczesto się zdarza. Pierwsza lekcja - odsypianie. Pierwsza przerwa - gilak się budzi. Lekcja - lag. Przerwa:

1)jeszcze większy lag

2) gilak się budzi

Wszystko zależy od osobowości i towarzystwa. Ja budzę się na przerwy dla narzekania na lodówki z Polly (wiem, że lubisz, jak sie na Ciebie tak mówi ^^; moja lodówka się zacina, Paulinkowa - Paulinka sama najlepiej wie), na gejowaniu się, bo Asi jest zimno (ktore to najczęsciej wygląda tak, że dwa dziewczyńskie metale udają, że są Szwedem (Asia) i Norwegiem (ja), wykonując death/black metal a capella), na rozmowach z Anetką, na spacerach po korytarzu z Anną M. i nielicznych posiadówkach na ławkach z moją klasą. To wszystko jednakże odbywa się w błogości sennych marzeń; gilak budzi sie o 12:25, Bo. Jest. OBIAD!

Najprzyjemniejszą częścią mojego gilackiego życią jest alienacja od całej tej społeczności na jasnym końcu stołówki z moimi dziwnymi sałatkami, Asiu, Paulinką i Anetą. Dyskusje możnaby nagrac. Nie zdziwiłabym się, gdyby zrobił to kiedyś Kermit, który zawsze wraca za nami ze stołówki i się śmieje.

Z Kermitem spotykam się na faczu właściwym. I to jest to. Chodzę przytomna w tej szkole przez 12 z 39 h tygodniowo. Przez 8h matematyki i 4h fizyki.

Później jest wieczór. Pofacze. Dalszy lag, ucząc się na cudowne sprawdziany Klik Klik. I mimo to, że uczymy się dużo, czy ktokolwiek coś z tego wynosi?

Jeszcze semestr i kawałek, a pomacham wam, Mury i facza, na dowidzenia.

 

 

 

 

Komentarze

~czarnoczarni dzięki wielkie, ratujesz mi życie (a przynajmniej ocenę z informatyki), dzieląc się swoim odkryciem z zakresu przecudnego html'a.

Nagrywania dyskusji przez pana K. nie obawiałabym się raczej, zwyczajnie by mu się nie chciało. Przytomna chodzę ee... wcale? A nie, przepraszam, fizyki nie przesypiam i na historię się budzę dla przyjemności własnej^^'
27/11/2008 18:09:47
~malgorzata bejb, co to za sado maczo żądania? xD
26/11/2008 20:09:19
cherryssystar eeej i wez mi odpisz na moim photoblogasku xDDD
25/11/2008 22:56:15
cherryssystar a co do lodówki - chce śpiewającą.
i w sumie to TEORETYCZNIE jest taka w katalogu, importowana z zachodu oczywiscie, z brązowymi oczętami ** i pięknymi łapkami *
ale nie do konca ją zmontowali jeszcze ,a pozatym to taki limitowany model i ciezko bedzie zdobyc, obawiam sie ze trzeba bedzie poczekac. 1000 lat bez czasu. zwazając na to ze czekam juz jakies 3 i pol, no to w sumie niewiele zostało.


* lubie to słowo od dzisiejszej biologii xDD
** i nie jest to johnny depp, chociaz on jest NAJIDEALNIEJSZYM facetem na tym swiecie, no naprawde, ani Anthony, ani John anihide czy zaden tam inny japan boy nawet sie nie umywają...ugggg...oglądałam dzisiaj do konca jezdzca bez głowy ... < 3333333333333333333333333333333333333333 ( jeśli chcesz o to zapytać, to tak, jęczałam przed komputerem )
25/11/2008 22:54:01
cherryssystar chcialam napisać do Ciebie kochanie jakos imiennie, no i pomyślałam o tym jak mowie " DŻOANA " + ma cyce jak 2 balony ( tak w lejdis było ;p ) ale jakoś od Małgorzaty Dżoany wykabinowac nie umiem. do jutra przemysle sprawe.

a w ogole to p.K dała mi dzisiaj tą książke, nie mogłam sie powstrzymac i zaczelam czytac juz w autobusie. tą wiesz o czym.. xDDD o romansiku. ale moja nadzieje umknela bardzo szybko, bo niestety opis sytuacji nijak nie pasuje do tej obecnej... xDDDDDDD
25/11/2008 22:50:35
cherryssystar nawiązujac JESZCZE RAZ do pana K. to chce zauwazyc ze od jakis 5 h zbieram sie w sobie zeby uczyc sie fizyki i cos mi nie idzie. nie idzie mi nawet otworzenie zeszytu! grrr... to sie nazywa - > polly-nie-fizyko-ścisły-umysł. tak, dokładnie! a jak sobie pomysle ze jutro mam 3 lekcje i na nich mam 4 sprawdziany, a te lekcje to uwaga, uwaga! chemia matma i fizyka < tanczymy z radosci > to wiesz co ? twoj pomysł kopnięcia przed i po faczonych gilaków jest całkiem pociągający. w sumie tych faczych tez. normalnie jestem w stanie który mowi ' nic mi sie nie chce, tylko jeszcze nie wiem dlaczego '
25/11/2008 22:48:07
cherryssystar tak, lubię Polly ; D chociaz OSTATNIO ' paulinko ' tez jest ładnie. szczegolnie w ustach troszke podstarzałej lodówy dającej mi 90 min ( no, mniej, bo zwykle sie spoznia xDDD ) uniesienia w tygodniu. i nie mow mi ze ty masz platoniczną miłosc, moze moja miłoscia nie jest [ I CAŁE SZCZĘŚCIE ] , ale zawsze jakas częśc platonizmu < ?! > w tym jest xD

a co do kochanego p. kermycia, który zwykle mowi, ze dla mnie wszystko - to myslisz ze zechce dołączyc do naszych rozwazan, czy pozostanie biernym słuchaczem ? xD bo w sumie chcialabym uslyszec jego zdanie na temat nieszczesliwych miłosci, cpania w kalifornii, sprzętu agd i nienawidzenia gila od rana do wieczora [ i przez noc tez ! ]
25/11/2008 22:45:27
cherryssystar kocham cie normalnie xDDDDDDDDDDDDDD
25/11/2008 22:42:41
~siejba faka z polaka i z wosu też bym zaliczyła do 'lag-ciąg dalszy'
w ogóle, to jak odejdziesz, to ja Ci naprawdę szczerze gratuluję, bo co niektórzy próbują to zrobić od 1,5 roku i coś im nie idzie"^^
Ewentualnie ludzie budzą się chwilę przed obiadem, bo są głodni^^ i jeny, naprawdę lubię czytać Twoje notki. A takie które rozumiem, to już w ogóle.
25/11/2008 21:15:41
lemoncurry Fajny pies :) Anetka mi wspominała właśnie o tym Norweskim XD ciekawa sprawa, język piękny ale podobno trudno. Tylko tak słyszałem
25/11/2008 20:48:42
~eeejejejej nie bede się popisywać - ze mnie jest dziecko gila jak z koziej dupy trąba, więc nie będę si wypowiadać. no, w każdym bądź razie, rozmowy moje z ewą lądują na coraz niższym poziomie, pt. podniecanie się facetami i takie tam. aha, analiza własnych wnętrz. co do rozmów - moja klasa umila mi życie, bo kiedy temat podniecania się kończy omawiamy po kolei każdego z klasy, zaznaczając że MY, MY, i tylko MY jesteśmy lepsze. bardzo przyjemne, hoho, prawie jak gejowanie, a właściwie lesbowanie.

oho! w mojej klasie przylgnęła do mnie już ksywka lesby... podobno przez dyskoteki. nie moja wina, że nie mam chłopaka. znaczy mam, ale endi podczas dyskotek idzie na jakieś gejowskie party. albo siedzi i patrzy...

aaa! jestem głupia, dostałam tróję z matmy, skroję kolejną tróję z chemii i tróję z gejgry. takie 333, odwołanie do twojej koszulki...
25/11/2008 20:35:08

Informacje o prawiejakmariotestino


Inni zdjęcia: #brideteam photographymagic2025.07.26 photographymagicJa nacka89cwamaluutkie oczko wodne :) halinam510 mzmzmzDaWsTe : I'M BAAACK! dawste1546 akcentova981 tennesseelineBar pod palmami bluebird11Kominy lubię. ezekh114