Dziękuję Ci za ciszę...
Za śpiew ptaków, który ją ubogaca,
Za dźwięk toczących się kamyczków,
Za szmer piasku pod stopami,
Za szum kłosów zboża,
A przede wszystkim za to, że w tej ciszy jesteś Ty-mój Bóg,
który jest dla mnie najcenniejszy,
który ma dla mnie więcej cierpliwości i miłości niż ktokolwiek inny,
który stworzył cały świat z miłości do nędznego człowieka jakim jestem...
I tylko dla Ciebie żyję,
dla Ciebie się uśmiecham,
dla Ciebie każdego dnia biorę krzyż, ze świadomością że nie uniosę go sama...
A wtedy Ty przychodzisz i podnosisz mnie i mój krzyż i idziesz za mną...
Dziękuję!