Nie było mnie tu chwilę. Nie ważne jak długo mnie nie będzie, chcąc czy nie chcąc i tak tu wrócę. Sama nie wiem jak to działa.
Zauważyłam, że z biegiem czasu staję się coraz bardziej wrażliwa.. Zdaję sobie sprawę z tego, że powinno być całkiem odwrotnie. Trochę to dziwne, bo przecież z wiekiem człowiek powinien się uodparniać na wszelkie objawy skurwysyństwa ze strony innych ludzi. Przez ostatni okres czasu potrafię się poryczeć z powodu jakiejś cholernej błahostki, oczywiście w danej chwili nie umiejąc sprecyzować o co mi dokładnie chodzi. Nie jestem w stanie wytłumaczyć się sama przed sobą a co dopiero przed kimś innym, kto próbowałby drążyć temat. To za bardzo skomplikowane.
Mam wrażenie, że niektórzy ludzie, z którymi mam okazję czasem przebywać zamiast dojrzewać, cofają się w rozwoju.To już mnie nawet nie śmieszy. Są tylko 3 możliwości:
a)Albo jestem przewrażliwiona
b)Albo jestem za poważna
c)Albo naprawdę jest tak jak myślę.
Ciekawe czy jest możliwość wielokrotnego wyboru.
Czas zapierdala najszybciej wtedy kiedy nie trzeba. Odkąd wyjechałeś, dni dłużą mi się jak cholera.
Wiem, że detoks nam dobrze zrobi ( albo raczej: mam taką nadzieję..). Pomimo tego,że między nami bywało różnie przez ostatni czas, to nie wiedziałam, że będę tak cholernie tęsknić. Wracaj..
Nie mam ochoty nigdzie wychodzić. Wyjebane.
Wszystko mnie wkurwia.
Cygarek
Kawa
Komputer
Słuchanie największych zamuł jakie istnieją.
jest pięknie.
http://www.youtube.com/watch?v=RBumgq5yVrA
Nie wytrzymuję z samą sobą.