No to już jutro LECH wygra, jestem tego pewien.
Oczywiście meczyk na salkach o 20:45 będę oglądał:)
Co do mojego pociągu to jest problem bo okazuje się że z Poznania do Berlina jedzie przez Moskwę, więc wszystko w ich rękach, chyba że komuś uda się zawrócić ten "muzyczny pociąg":)
Obecie zaczynam pisać rozważania na piątkową Drogę Krzyżową...