Ahh, spójrz na dziedziniec najdroższa.
Tam dla Ciebie studnia krystalicznie czysta
i wieża z komnatą się wznosi.
Tam szlachta oraz służba na każde twe skinienie,
czyż to zaspokaja twe najskrytsze pragnienie ?
Milady, każdy twój kaprys zostanie spełniony,
nie wykonanie rozkaz, grozi ścięciem głowy.
Sznur masz pereł korali z pereł, diametów, szlachetnych kamieni,
lecz i bez nich uroda twa olśniewa jak szlak diamenci.
Nawet słońce podziwia oczy twe kochane ..
Jak wzdycha, jak płacze, jak szlocha i z zazdrości kona
bo serce gorętsze niż jego życiodajne promienie,
okalające wszelkie stworzenie.
Najsłodszy Aniele, spocznij już w wieży swej,
w komnacie gdzie nie przeszkodzi Ci najmniejszy szmer.
Otul się w jedwabnej pościeli i czekaj aż sen Cię zmoży,
śnić będziesz o tym że znów powrócisz ...
... powrócisz w swe pokoje,
źródlanej wody zrobisz łyk ze studni na dziedzińcu.
A teraz pocałunkiem moim powiadam Ci ja dobranoc
i musnę włosy Twoje w złoty warkocz uplecione.
Chen odejdę ponad oczu twych widzenie i czekać będę na Ciebie, Milady
aż znów westchniesz wspominając ...
Pani Mego Serca.
Amanda B.
Napisałam ten niby wiersz po dzisiejszym
inspirującym i ciekawym spacerze po Lublinie z moim Psycholkiem Karolkiem *; Fajnie bylo a nawet powiem więcej ... cudownie !. I dziękuję za wszystko ale to jeszcze Cię za to z samiutkiego rana wyściskam jak przyjdziesz o .. którejś tam ^^. I normalnie nie dam Ci spać ^^. a może i dam -_- w dzień będziesz padał , a musisz być na chodzie xD
= Ty wiesz co mam na myśli, bo ty to też masz xD żatr (;
Pozdro