Lubicie Lucynkę?
Szedł cmentarzem. Jak zwykle zatrzymał się przy jej grobie. Nie wiedział nawet czemu, przecież nawet jej nie znał, nawet jej nie lubił, bo nie miał za co, ona tylko zawsze się śmiała, była wg niego kolejną "krejzolką". Może dlatego, że jej grób był taki przystrojony i było widać, że ktoś o niego dba. Usiadł na ławce. Po chwili przyszła jej przyjaciółka. Usiadła obok niego i powiedziała: "Dziwisz się pewnie, czemu to zrobiła.. Czemu.. Czemu.."
- Czemu się zabiła? - odparł
Wzdrygnęła się.
-T..Tak.. Przepraszam, ale do tej pory nie może mi to przejść przez gardło..
-No w sumie to nie myślałem o tym. Ale to trochę dziwne.. Ona chyba nie miała żadnych problemów. Cały czas się śmiała.. I tyle.
-Miała problemy.. Miała ich wbrew pozorom wiele.
-Jak to?
-No normalnie... Najpierw strasznie się zakochała...
-Taa.. 15- latka zabija się przez durną miłość.. Super. Inteligentnie - przerwał
- kurwa. Daj mi dokończyć. A jeśli nie chcesz wiedzieć o co chodziło to idź.
- Nie no, sory, mów dalej..
- Kochała go strasznie, była w stanie oddać za niego życie bez zastanowienia. On miał Ją gdzieś, pomimo tego, że mówiła mu nie raz, nie dwa o swoich uczuciach do niego. Wiedział. Ale i tak robił jej nadzieję na każdym kroku. Mówił do niej "skarbie", "kochanie", całował, a nie byli ze sobą. Ona była cała w skowronkach, cieszyła się strasznie. Ale na koniec nic z tego nie wyszło. Po jakimś czasie nie dawał jej już znaków życia, a ona? A ona nie mogła zapomnieć. Oprócz tego problemy w domu. Ojciec robił jej o wszystko aferę. Czasami nawet ją szarpał, a gdy mocno się wkurzył - bił ją. Mama tez na nią krzyczała. Czasem było na prawdę ok. Śmiali się razem, żartowali, ale czasem nie mogła wytrzymać w domu.
- Nie było tego po niej widać..
- Wiesz? Jakoś nie jest fajnie jak nagle milion osób podchodzi do ciebie z pytaniem "Ej, co się stało", udając przyjaciół. Do rzeczy. Już o nim zapomniała. I nie zgadniesz kto się pojawił zamiast niego w jej życiu.. Ty!
- Co kurwa?!
- No tak... Ale bała się do ciebie zagadać, bała się, że ją wyśmiejesz, że rozpowiesz wszystkim, że "ta wariatka do ciebie napisała"
- Bzdura.. Mogła napisać, zagadać...
- Tak, tak, łatwo ci mówić. A poza tym to jej druga przyjaciółka wmawiała jej, że nie ma szans... Że to nie ma sensu.
- Ale przecież jakbym ją lepiej poznał.. Jakbym się o tym dowiedział to..
- To nic byś nie zrobił. Śmiałbyś się z niej. Nie zaprzeczaj. Zaczęła się ciąć.
- Przeze mnie?
- Nie.. Przez relacje z rodzicami, przez to, że przyjaciółka wmawiała jej tyle rzeczy, że nie ma u nikogo szans itd. Ty jej przecież nic nie zrobiłeś.. Widziałam jej rany.. Mówiłam, że ma mnie, żeby tego nie robiła, bo zrobi krzywdę jej rodzicom, mi i wszystkim, którym na niej zależy. Nie posłuchała. Pewnego razu przycisnęła żyletkę za mocno. Przecięła żyły. Karetka za późno przyjechała. Ona była zupełnie inna.. Nikt tego nie rozumiał... Nikt...
-Ale...
Zanim zdołał z siebie wydusić to słowo, już jej nie było. Poszedł do domu. Pomyślał o tym trochę i.. Tak, wiódł dalej życie.. Spokojnie. W końcu nie znał jej, nie miał za kim płakać. Ale czasem przypomniał sobie historię o "tej dziewcczynie", to dawało mu dużo do myślenia, ale nie zmieniło jego życia. Przecież to nie jego sprawa. Piosenka
Cytat: Trouble is your middle name
But in the end you're not too bad
Can someone tell me if it's wrong to be
So mad about you
Tłumaczenie: Na drugie imię masz Kłopot
Ale w sumie nie jesteś taki zły
Czy ktoś mi może powiedzieć czy to źle mieć takiego bzika na Twoim punkcie?
Hooverphonic - Mad about you
Piosenka: Danse Macabre
Dodawajcie mnie do znajomych, komentujcie i oceniajcie opowiadania. Pozdrawiam <3
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam