Siema :D
Dzisiaj o czymś bardzo konkretnym, a konkretnie o paleniu tytoniu.
Niby taka wiadoma rzecz , a jednak nie. Tyle jest rzeczy o, których nie wiemy a są bardzo ważne. Sama paliłam, nie był to nałóg było to coś w stylu odstresowania. Czyli kilka razy w misiącu - przestałam. Skończyłam z tym, bo zostałam uświadomiona a raczej sama Siebie uświadomiłam, że nie warto psuć sobie zdrowia przez takie śmieci. Lecz wiem, że nia każdemu łatwo jest przestać. Ale tak zastanówcie się nad tym:
*Nastolatki, kobiety i ludzie białej rasy najszybciej uzależniają się od nikotyny.
*W Polsce zaczyna palić ok.500 nieletnich chłopców i dziewcząt, a rocznie próbuje palenia ok.180 tyś.dzieci.
*Co 10 sek. na świecie umiera ktoś na chorobę wywołaną paleniem tytoniu.
*Każdy papieros skraca życie o 5,5 minuty, a:
" 20 papierosów dziennie o ok. 5 lat
" 40 sztuk to życie krótsze o 8 lat.
Samo słowo ' palenie ' jest dla mnie już obrzydliwe. Ja nie widzę w tym nic ciekawego , pozytywnego, dobrego. Po pierwsze od palenia, śmierdzą ubrania, pomieszczenia to od razu możny wyczuć - na prawdę. Po drugię palenie wpływa negatywnie na nasz wygląd, niszczą paznokcie,włosy,żółkną zęby. Po trzecie palenie staję się już nieatrakcyjne, ponieważ coraz częściej postrzega się to jako czynność niepoważną. Mam przyjeciela, który jest dla mnie ważny i bardzo chciała bym aby nie palił, żeby nie truł się tym. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się przekonać aby nie palił :) Jednak myślę, że ktoś czytąc to też zaczneisz myśleć poważnie i weźmiesz to do serca i przestaniesz :)