trening czyni mistrza...

Wracam do rysunku i malunku, a co! Obiecalam cos komus to dotrzymam slowa :)


Msza o Uzdrowienie w Gliwicach - za 3h
Wspólnota - jutro
Czestochowska msza wstawiennicza - sobooooootaaaa ;) (problem tkwi jedynie w dojezdzie... ale pojade chocbym miala jechac pociagiem i tym pociagiem wracac o tej 1 w nocy (a prawdopodobnie tak bedzie) )

Zapowiada sie bardzo aktywny duchowo weekend ajjjjjjj Boże Narodzenie - ten Wielki dzień już tuż tuż ;)

Moj blog schodzi na manowce zamieszczam tu co raz czesciej zbedne nikomu do szczescia niepotrzebne informacje! ale spokojnie.... szykuje sie regeneracja i powrot do mojego starego stylu pisania



do studniowki co raz mniej czasu (2 tygodnie....) , polonez leży, nauczyciele obrazeni, butow nie mam, cos jeszcze? aaa no tak, zaproszenia - koszmarne (błąd na błędzie), dzien maturzysty po studniowce... hmm proby poloneza z partnerami nie bylo ani jednej... i ogolnie KLAPA, to ze mam isc z partnerem w jednej z poczatkowych par to tez bedzie komedia ;) ja juz sie poddaje... o tyle dobrze ze bede miala jeszcze dwie studniowki ktore mam nadzieje wypadna lepiej niz ta moja co do powodzenia ktorej nie jestem przekonana... az mi wstyd, reszta ma to gdzies, a ja jakos nie umiem... zbyt wrazliwa jestem, za bardzo chce zeby wszystko wyszlo okej... ;(      ajjjjjjjjjjjjjjjjjjj JA CHCE COFNAC CZAS DO PRZEDSZKOLA gdzie rysowalismy rysunki wycinalismy kolorowe ozdoby bawilismy sie klockami i Pani robila nam lanie na kolanie....