photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Dodane 28 MAJA 2008 , exif
20
Dodano: 28 MAJA 2008
Marzy mi się ta lustrzanka, no, marzy... marzą mi się całe wakacje z aparatem w dłoni. Łapanie chwil, uśmiechów, grymasów, powiewów wiatru, promieni słońca... kropli deszczu. To wszystko złapane w kadr. Ahh, jak mi się to marzy! Lepszy aparat, aj, aj, aj!
Nie wiem, co mnie tak wzięło... :( chyba... tak po prostu. No łoj, no nie wiem!


[gryzie paznokcie, nie mogąc się doczekać perspektywy nowego aparatu]



Wiem, że nie powinnam marudzić rodzicom, że chcę lustrzankę, ale... troszkę pieniążków mam. Więc... są to moje pieniążki. Chyba mogłabym pogadać z Rodzicami, czy mogłabym sobie pozwolić na spełnienie takiej zachcianki... ale ja wiem, że to nie jest zwykła zachcianka...
...to taki zapał, jak przy olimpiadzie polonistycznej! I nie poszedł na marne! Ja bym chciała fotografować, cieszyć się tym, być w tym coraz lepsza, robić postępy, brać udział w konkursach i zajmować pewne miejsca. Chciałabym wiedzieć, że moi bliscy podzielają mój zapał i cieszą się wraz ze mną. Że mi w tym pomagają. Tak jak to robili, gdy chodzilo o olimpiadę. Wydaje mi się, że muszę... przekonać Rodziców, udowodnić Im, że to nie jest slomiany zapał ani zwykła zachcianka rozkapryszonej Madzi.
Niektóre moje koleżanki wymuszają na rodzicach spełnienie ich prośby, kłócąc się z nimi, mówiąc, że ich nienawidzą, że są podli, że nie pozwalają im się rozwijać, nie pozwalają spełniać marzeń. Dochodzi do tego, że rodzice ulegają, wydają fortunę i "zabawka" leży w kącie... Nie chcę, żeby tak się stało i nie chcę, zeby moi Rodzice się tego bali.

Chciałabym natomiast, by ta potrzeba robienia zdjęć, jaką w sobie noszę, nie umarła. By trwała. Wzamacniała się.




Mam nadzieję, że tak będzie. Że doczekam się wymarzonej lustrzanki i że będę mogła rozwijać tę pasję :)

Wiem, że przekonanie Mamy nie będzie łatwe, a tym bardziej Taty...
Mamuś, ja wcale nie zrezygnowałam z koni. Uwielbiałam jazdę konną. Ale po jednym, drugim, trzecim, czwartym..., upadku zaczęłam się bać galopu. Nie wiem, może się to wzięło z tamtego zerwanego ścięgna czy tam więzadła w kolanie? Bo później, jak wsiadałam, zaczynałam galopować, to ciągle mnie łapały skurcze za łydki. Ból nie do wytrzymania, znowu spadałam, bo nie mogłam się zatrzymać ani ruszyć nogą za bardzo. Nie mówiłam, wiem, ale... ja czasami mam wrażenie, że Wy myślicie, że ja udaje, symuluję, że te bóle głowy nie mogą się tak często zdarzać. Już nie zdarzają aż tak często. Ale zaczynam je rozpoznawać - jakie są po prostu bólami, a jakie pochodzą ze zmęczenia, krótkiego snu czy zmian pogodowych albo przeziębienia!

Komentarze

~kolorowychkoszmarow jej -to zdjęcie mi się podoba(z resztą nie tylko to). czuć te fakturę materiału.z czymś mi się kojarzy. na pewno ze spokojem.


i motyw biedronki ;> mrau.


myślę ,że lustrzanka to całkiem fajny pomysł. to znaczy ja się nie znam na aparatach , ale tata się zna i mówił ,że dobre :P

będziesz robić takie zdjęcia jak Krzysiu Poznański ^^ a Niemir bedzie jeszcze bardziej dumny niz jest.

28/05/2008 19:22:11
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika polifoniarozkoszy.

Informacje o polifoniarozkoszy


Inni zdjęcia: 1551 akcentovaLOST SOUL MAKE-UP *moje oczy* xavekittyxZ synem nacka89cwa:) nacka89cwa982 tennesseeline2025.07.30 photographymagicStatki wypływają rano bluebird11:* cooooooonePo trosze, po trochu. ezekh114Ja cooooooone