photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 GRUDNIA 2008

nie mam czasu na sex.

Moja wyobraźnia szaleje. Jest tyle możliwości, tyle fantastycznych miejsc i doprawdy, byłoby idealnie, gdyby tylko był ze mną On. I mój kot rzecz jasna. Mogłabym już stąd nie wyjeżdżać, bo są góry, jest to "dobre" powietrze, siłownia, fitness, sauna, miękka woda, o dziwno możliwość wypożyczenia notebooka z dostępem do internetu... Niby nic ważnego. Ale dzięki temu te święta, są inne i choć odrobinę lepsze.

Mam czas na myślenie, na zastanowienie się nad sobą i swoim życiem, czyli tak zwane rozkminki, według języka młodzieżowego. Brakuje mi miłości. Mogę się jedynie przytulić się do mojego własnego kaloryfera, który mam na wyłączność, nie muszę się nim z nikim dzielić, nie zostawia mnie, nie narzeka na nadmiar czułości i zawsze jest w tym samym miejscu. No i w nocy jak się do niego przytulę, to nie chrapie.

A jak już mowa o miłości, to na przeciwko mnie, podczas kolacji wigilijnej, usiadła rodzina składająca się ze starszego małżeństwa z dwójką synów, nieco starszych ode mnie. I choć bardzo przystojni z intrygującym spojrzeniem, nie byli głównym obiektem moich zainteresowań, ale ich rodzice. Sposób w jaki na siebie patrzyli, jak rozmawiali, podawali sobie półmiski, dzieli się jedzeniem... Z szacunkiem, który było widać przez cały czas! Kochani, ten widok był nie zapomniany... całym sercem zazdroszczę i mogę mieć jedynie nadzieję, że i mi, na przekór wszystkim, również się kiedyś uda.

Święta to ciężki okres, mimo przygotowań, zakupów, sprzątania i tej rzekomo rodzinnej atmosfery, jest ciężki psychicznie. A ponieważ mam być silna psychicznie. To tyle na ten temat. Kochajmy się wszyscy!
Amen.