Może zacznę od tego, że strasznie tęsknię i czeka mnie jeszcze 14 takich dni i już będę z moimi mordkami. Warszawa,duże miasto i te sprawy to chyba nie dla mnie, na razie nie umiem sie tu odnaleźć. Nie wiem co mogę jeszcze tu napisać, bo nic nadzwyczajnego się u mnie jak na razie nie działo. Chciałabym tylko pozdrowić moją Izę i Wiktorię, bo znamy się już dobre 7 lat i nadal sie przyjaźnimy. I pomimo naszych kłótni nadal między nami jest cud miód malina, nawet pomimo odległości. No cóż dodam tylko,że was bardzo kocham i tęsknie, buziaki.
"Samotności mogę znowu przybić piątkę."