Czas. To on zabrał nas. W nieznane, w pustkę pośród gwiazd i Słońc.
Zostawiając bezradnych pomiędzy czarnym niebem, a duszą.
Zabrał uczucia, wypalił miłość, zostawił bezradność.
Spadające meteoryty stały się kwawymi łzami, których nie da się powstrzymać.
Upadjąc na Ziemie, niszczą, zabijają, jak ostrze noża, po którym spływa czerwona krew prosto z serca.