Nie było mnie tutaj OD SIERPNIA.

Ile rzeczy działo się od sierpnia.... łaaaał. Bardzo dużo.

Między innymi wypoczywałam, pracowałam... no i zostałam NARZECZONĄ ;) 

Tak oficjalnie jestem narzeczoną, data ślubu mniej więcej wybrana - nic tylko zakładać rodzinę a więc coraz bliżej mojego marzenia. 

Fajnie wiedzieć, że jest się tą jedyną, że nigdy wcześniej nikt nie usłyszał takich słów. Wiadomo, to ze sie kocha mówimy zazwyczaj kilku osobom zanim znajdziemy tą na całe życie. Ale kiedy słyszy się, że nigdy wcześniej nie myślało się o nikim w taki sposób, że jest sie jedynym, wyjątkowym i materialem na cudowną żone - to chyba nie można chcieć niczego więcej prawda? Ogromne przeżycie, wzruszenie też było i oby do ślubu :) Poruszenie to wywołało nie małe. Do tego stopnia, że niektórzy polajkowali różne rzeczy przez przypadek i szybko trzeba było naprawić swój bład w nadziei, że nie zauważyliśmy - ale zauważyliśmy ;) Oczywiście mam tutaj na myśli kilkoro niedojrzałych ludzi, ja sie pytam po co? :)

Zresztą nie bylo mnie tu dlugo a statystyki pokazują MNÓSTWO odwiedzin tej strony więc ktoś chyba na sile chce sie dowiedzieć co u mnie :) mam się dobrze, jestem kochana, po operacji więc w pełni zdrowa - nic tylko sie spełniać :)

Czy na daną chwile zmieniłabym coś poza polskim rządem na który nie mogę patrzeć? 

Hmm, nie :)

Jest dobrze!