Matko, jak mnie dawno tutaj nie było. Korzystając z tego, że nauki mam już dość, zrobiłam sobie przerwe i wpadłam tutaj. 

Życie jak życie, zawsze dużo się działo i tak samo teraz. Znów czeka mnie operacja, ale to akurat mały problem, kto jak nie ja? Strong girl i tak dalej...

Nie obejdzie się również, bez ludzi idiotów wokół mnie. Co jakiś czas doświadczam tej głupoty. I najgorsze, że ze strony kobiet. Mówi się, że kobiety to ważne istoty wszak toż to matki, które wychowają sól ziemi i światłość świata. No to jak takie kobiety wychowają sól ziemi, to ja wole chyba żeby ta planeta zginęła bezpotomnie. Zgadzam się w stu procentach, że kobiety są gorsze niż mężczyźni. Już nie dość, co działo się rok temu, bo że to minęło to dziękuje Bogu każdego jednego dnia, ale to co obserwuje teraz... kobiety zdolne są do wszystkiego. Zawsze gdzieś tam w duszy byłam zdania, że nasze ciało to nasza świątynia i siłą rzeczy trzeba je szanować - kobiety chyba już porzucily te myśli. W dodatku czym jest teraz rodzina? Mój znajomy ze Stanów mówi, że co drugi ojciec wychowuje nieswoje dziecko a prawo chce wprowadzić cos takiego jak zaświadczenie, czy Twój partner nie ma wenery. Czy to są normalne czasy? Czy normalne jest ze kobiety się szmacą, szukają zaczepek a z drugiej strony - faceci nie bronią się jakoś bardzo. Mówi sie że kobieta nie da facet nie weźmie... okej, ale kiedys usłyszałam też bardzo mądre słowa, że jak mężczyzna kocha swoją kobietę, to nawet jak inna rozbierze się i będzie najbardziej seksowną dla świata, to i tak bedzie niczym w porównaniu do żony/narzeczonej/dziewczyny. Ale do tego trzeba być facetem i mieć jaja. Już miałam do czynienia z jedym co był chyba po kastracji. Trzeba jakoś żyć. Tylko czemu nie można normalnie? Coś ewidentnie w tym świecie nawaliło w którymś momencie, albo tak było zawsze i taka nasza natura. Anyway obserwuje, łapie się za głowe i ciesze się moim szczęsciem. 

Może będę się tutaj znów częściej pojawiać, chyba każdy zapomniał o tym blogu i tym lepiej dla mnie.

Czas na obiad a później do roboty.

Jeszcze tylko tydzień.