w tych sentymentach rudości podnoszę kciuk raz w górę, raz w dół
śpiewałabym przy ognisku w czapce i szalu z grzańcem w ogromnym kubku o tym, że straciłam kontrolę nad wszystkim co dzieje się w nietylkomoim życiu
ognisko, grzaniec, szal
same ciepłe słowa, a tu tak zimno, w moich dłoniach, w mojej głowie, zwłaszcza tam.