Cześć wszystkim :*
Ostatnio pisałam tu w środę, jest niedziele - dużo czasu nie minęło, tak więc nie wydarzyło się nic ciekawego raczej, ale to nic.
W czwartek do południa nic nie robiłam, za to po południu pojechałam z Adą na plażę i o dziwo nie wiało. Było na prawdę fajnie, pomipo, że potem miałam piaskownicę w butach i atakowały nas wielkie mrówki, których się bałam :< ale to nic, wypad na plażę zaliczam do udanych, chociaż dojazd tam był niebywale 'dziwny' ale to niestety nasza wina, trudno. Ogółem wszystko dobre to zawdzięczać możemy pogodzie, która jest świeta i od jakiegoś tygodnia nie opuszcza nas słoneczko,wysoka temperatura i niebieskie niebo - lubię to! ^^ Po plaży posiedziałam z jakieś 20 minut w domu, po czym wyszłam z psem, a następnie poszliśmy do kościoła (ja,Miniu,Asia) ksiądz Zbysiu tak zanudzał na kazaniu, że niektórzy ludzie najzwyczajniej zasnęli XD mi też dużo do tego nie brakowało.. ale byłam dzielna i wytrzymałam tą1h 40 min. Wracając wzięłam psa na dwór, odprowadziliśmy Aśkę a potem Miniu jeszcze kawałek mnie. Wróciłam do domu i byłam normalnie padnięta :| Szybko zasnęłam, szybko tez się obudziłam w piątek. Ale leniłam się, potem Miniu do mnie wpadł i było bardzo przyjemnie :* Kocham Cię wariacie <3. Później zamulałam sobie sama w domku, oglądałam tv i troche sprzątałam a z wieczorkiem znowu widziałam się Miniem :) ;* Na wieczór byłam jeszcze w sklepie z Agatą po 2 bułki i czekoladę - niesamowite zakupy.nie? Takie typowo swiąteczne <lol>. Nie ważne (: Po powrocie do domku, wzięłam prysznic, siedziałam przy kompie i jadłam milkę! Potem poszłam spać, także szybko, bo jakoś ostatnio mnie szybko muli i jestem zmuszona aby zasnąć, za to rano za każdym razem szybko się budzę.. No, w sobote, czyli wczoraj, wstałam jakoś o 8, siedziałam do godziny 11 przy kompie, poczym uświadomiłam sobie, że za pół godziny powinnam wychodzić z Aśką do kościoła, a ja nadal nie ogarnięta :< Babcia coś tam zrzędziła.. Wzięłam szybki prysznic, zjadłam coś, ubrałam się i zostawiająć niewyobrażalny burdel w pokoju poszłam z koszykiem do kościoła.. -,- W kościele znowu trafiłam na księdza Zbysia i znoowu zanudzał zwoimi gadkami .. ja coś ostatnio mam niebywałe szczęście do tego księdza wiecie? Masakra po prostu. Wychodząc z kościoła spotkałam chłopca, z którego w piątek śmiałam się wraz z Miniem i Agatą, spoczko. Zobaczyłam go i wybuchłam śmiechem.XD Potem poszłam do sklepu, stwerdziłam że wzięłam za mało kasy -,- trudno, na szczęście babcia nie kazała mi iść jeszcze raz do sklepu! :D Wzięłam maxa na dwór i poszłyśmy z Asią się przejść, wsumie to usiąść bo Asia jest leniwa. Siedziałyśmy i się cieszyłyśmy jak głupie, w sumie warto czasem sobie powsponimać rzecz, które na samą myśl kiedyś powodowały strach. <ok> No nic, ja HIT'y nadal lubię (: - ale.. tylko waniliowe. Wróciłam do domku, zjadłam obiad, pozamulałam, słuchałam muzyki, pośpiewałam sobie xD. Stwerdziłam, że warto byłoby się wziąć za sprzątanie bo do poniedziałku się nie wyrobię.. No to zaczęłam sprzątać.. powycierałam wszystkie meble, poodkurzałam dywany,umyłam podłogi, pościeliłam u siebie w pokoju łóżko. Potem pomagałam mamie w kuchni przy ciastach i innych duperelach. Pozamulałam sobie przed kompem, zachciało mi się straaaaaaaasznie spać no i marudziłam Aśce, że najchętniej położyłabym się, ale w końcu tego nie zrobiłam -,- Poszłam dalej pomagać mamie i babci w kuchni, potem wpadłam na pomysł ogarnięcia mojej szafki z cichami, powyrzucałam wszysko z niej, połowa poleciała do śmieci, to co zostawiłam postanowiłam poprasować, prasowałam WSZYSTKO ponad godzine ; o. Potem wypiłam herbatę, poszłam z psem i z Agatą się przejść, wróciłam na chwilkę do domu i poszłam do kościoła z Aśką. Spędziłyśmy tam jakieś 2h 20min, ale nie było źle, tym razem normalny ksiądz prowadził mszę, pośpiewałyśmy sobie z Aśką więc spoko loko ^^ gdyby takie msze były zawsze to bym z wielką chęcią chodziła do kościoła, serio. Jak wracałyśmy, "spotkałyśmy" Minia, więc odporwadziliśmy Aśkę, a potem Miniu mnie :) W domu poszłam wziąć kąpiel, bo normalnie padałam na ryj :| Później weszłam jeszcze na gg, pozamulałam chwilkę i poszłam się położyć, szybko zasnęłam.Dziś rano, budzik na 5:00, zadzwoniłam do Asi, zaczęłam sie ogarniać, o 5:30 ok .. 34 ( xD ) byłyśmy już na scodach. W kościele jak w kościele, tzn dłuugie i nudne kazanie, podczas którego troszkę mi się spać zachciało, ogólnie piosenki też były zamulające więc nie śpiewałyśmy :< Ale jakoś wytrwałyśmy tą 1h 30min czy ile to tam było.xd Wróciłam do domu, wyszłam z psem, potem poszłam sie ogarnąć , posprzątałam w pokoju, zjadłam śniadanie i sobie tak siedzę i zamulam - nic mi się nie chce <; Jeszcze dziś rodzina do mnie przyjeżdża, omfg -,- Jutro lany poniedziałek, dupa blada, nie chcę być mokra, bo nie mogę być chora : o.
Powiem wam, że zachciało mi się spać :| kawy nie będę chyba sobie robiła, jakoś mi się nie chce, może potem się położę na trochę, na razie czekam aż Asix zje śniadanie .xd A propo Asi, chciała mnie wczoraj ZABIĆ NA ŚMIERĆ, no :< .. Oks,na koniec jeszcze: Wesołego Alleluja! : D
'Kochaj mnie nieprzytomnie, jak zapalniczka płomień' .. ;* <3