Zaczęłam się uśmiechać, ale jakoś bez przekonania.
Poniedziałkowy poranek nie był zbyt miły.
Tak fajnie mi się spało, aż tu nagle 'głośny' budzik no i pobutka do sql, aż z łóżka się wstawać nie chciało!
W szkole lajtowo, ale nudno. Za oknami szare niebo, które zapowiadało deszcz, tylko zamiast kropli deszczu zawitał mocny i zimny wiatr.
Po szkole, 2 h z chłopakami :)
zwijam pod prysznic, doei :*