Melanżżż

Dawno mnie tu nie było. Być może dlatego, że chciałem zakończyć tutejszą działalność. Lecz mimo wszystko dalej kontynuuje. ;> Będę walczył. 

Co do mojego życia... Te 4 miesiące minęły mi bardzo beztrosko, praktycznie bez pracy, na spokojnie ćwiczyłem operdaling w domku. Czasami jeżdżac i ściemniając. Ostatnimi czasy jest nadzwyczaj miło. Od 3 tygodni melanż nie ustaje. Zauważyłem że ja się nie starzeje.

Ja tylko potrzebuje, zaszczepienia, nuty tego, co się dzieję podczas imprezy, i wtedy niczym miś puchatek, sam pcham się po więcej tego miodu ;] Po udanej imprezie u Piotra w domu, była imprezka u zamężnego już kolegi, po kilku dniach świetny wypad na kajaki, później chrzciny, potem impreza u Żelusi, a jeszcze później ognisko u mnie. Zacząłem robić z Piotrem eksperymenty kulinarne w kuchni co jakiś czas. I bliżej poznawać tego jakże strasznie pozytywnego człowieka, który jest tak bardzo w sobie zagubiony. 

No. Więc jest tak, iż po 4 miesiącach bogactwa jestem wyyebany z pieniędzy. Chyba dlatego iż pół wsi ma u mnie długi. Nawet nie mam na wode ; o. O właśnie ! Ostatnimi czasy doceniłem ubogi melanż. Przez dwa tyg ciągłego imprezowania straciłem około 100 zł. Czy to nie jest piękne ? Mając więcej pieniędzy straciłbym co najmniej 5 razy tyle. Muszę chyba lepiej je szanować. Piszę książke ! Już w sumie od ponad miesiąca, lecz mało napisałem bo jestem w melanżowym transie. Miło mi się robi na myśl że coś tworzę, i nie robię tego z przymusu, tylko ku spełnieniu się w czymś, co robić potrafię. Pogodziłem się z 3 bardzo ważnymi kobietami w moim życiu. Panna xxx1 sama wyciągnęła do mnie rękę, nawet się z nią widziałem, lecz jakoś nie było czasu tego powtórzyć. Nadal dziewczyna nie wie czego chce, ale chyba to jestem ja :D. Może to być troche narcystyczne, ale z xxx2 jest chyba to samo, chociaż jej do końca nadal nie rozumiem, i chyba dlatego ta istota, mimo iż minęło 3 lata, to tak bardzo mi się podoba. Aż za bardzo, i wiem, że jeżeli chciałbym z nią być, to niekoniecznie dobrze może to się dla mnie skończyć. Lecz oczywiście mogę zaryzykować. ;> Trzecią osobą jest Panna xxx3. Nie mam pojęcia, czy odeszła od swojego chłopaka , ale ostatnio często z nią rozmawiam, co nie jest spowodowane tylko przeze mnie. Lecz nie chce jej pytać czy nadal z nim jest. Może separation ? I don't know. Jestem co raz bardziej pewny siebie, to chyba przez to przebywanie z ludem, od którego miałem przerwe powracając z Holand. Zauważyłem że świat wirtualny niczym nie równa się do świata realistycznego. I nie zamierzam w nim spędzać tyle czasu, co wcześniej. Wolę pomelanżować sobie na żywo. Dlatego powoli opuszczam portale społecznościowe wraz, ze znajomymi poznanymi tam. Jakieś dwa miesiące temu miałem serie dziwnych spotkań z osobami, które miałem kompletnie gdzieś. To one mi uświadomiły, że większość moich wirtualnych znajomości takie jest. Więc dlaczego w to brnę ? Wydaje mi się że po latach, uznałem to po prostu za zabawny sport, którego skutków nigdy nie oceniałem. Po tym, jak odbyłem kilka spotkań z osobami wartymi uwagi, myślę, że tą drogą trzeba iść. Co do pracy, to mam na nią już co raz bardziej wyj...... . Potrzebuje alternatywy. Od następnego roku będę o nią walczył w Uni Europejskiej ! Podobno każdy człowiek wpada 4 razy rocznie na pomysł, który może go uczynić milionerem. Nie mogę przegapić tej okazji, miałbym więcej czasu na melanż :> Do następnego Wpisu Piter. Może opowiem coś jeszcze ze zdarzeń przeszłych, bo nie udało mi się tutaj wszystkiego zawrzeć, a pewnie z czasem sobie przypomnę. 

A co do zdjęcia od dołu: Piotr, Żeluś, Pjotr, Iga, Dorota. Ostatnimi czasy moja fantastyczna czwórka, do której nie załapał się niestety Pan "nie odpowiada mi to" I mój wybawca Szupek xd Tak wgl to... miło się tam leżało :P Imprezy Hawajskie mają swój urok ;> Baj !