....Chciałam dobrze wyszło jak zawsze...
"Czy to jest miłość, czy to jest kochanie..." Ani jedno ani drugie... Widocznie tak być musiało, nasz piękny coprawda i na swój sposób oryginalny kraj zmusza młodych ludzi do opuszczenia go w celu szukania swojego szczęścia i pieniędzy. Ale czy nie ważne jest to co ma się w sercu i już na miejscu podane niemalże na tacy?! Jedno jest pewne... piękne chwile mijaja i potem trudno jest je odzyskac na nowo. Wniosek jest taki że, próbowac dalej będe, kto wie czy mi się to uda ale do odważnych świat należy. Nie zapomne napewno cudownych chwil spędzonych w tym miesiącu, dużo mnie one nauczyły, zresztą jak każdy dzień... uczy czegoś nowego.
Poczatek dnia nie był za piękny, ale był chociaż inny. Dzięki wydarzeniom tego dnia poznałam reakcje innych ludzi na niespodziewane sytuacje. Jedni uciekaja od odpowiedzialności, drudzy tracą zimną krew a kolejni odsuwają się żeby nie stwarzać niepotrzebnego zagrożenia. Ciesze się że nie wszyscy przeszli obok tego bezinteresownie, zapytali się o zdrowie...
Wracając do normalności.... w sobote MetropoliSS albo WZ...