dziś mija ostatni dzień pierwszej uderzeniowej fazy białkowej.
nie było tak źle. wytrzymałam.
jestem z siebie dumna.
jutro w końcu zjem sobie warzywka, mmmmmmmm <333333
rano ważenie. jestem bardzo ciekawa, ale i zaniepokojona zarazem.
w szkole dałam radę.
poprawiłam chemię, wyszłam z zagrożenia.
czuję się świetnie.
ciepłe powietrze delikatnie mnie narkotyzuje.
lubię ten stan.