kochanie.

wczoraj, był chyba najgorszy momemnt mojej choroby ;O. Przyszła do nas kuzynka z jej facetem heh, mój brat chlał z nimi wódke, a co za tym idzie ? Dziwne tematy i różne porycia. Tematy głebokie jak dno oceanu spokojnego heh.. Przeciez życie juz ma takie wybryki, że jednych poczęstuje szczesciem i zdrowiem, a drugich żalem i goryczą, ale trudno przeciez tak byc musi. Matka natura robi losowanie dla każdego i przecież w cale nie mamy sie najgorzej. Patrząc na przestrzeń czasu to jestem szcześliwa dziewczyną, która ma wszystko czego pragnie. Mam się tak dobrze ! Czasami narzekam jak każdy, ale tacy są polacy i tego też nikt nie zmieni. Dzieciństwo z jednej strony troche spaprane, ale z drugiej całkiem idealne. Usmiechnięte dzieci, które biegały za piłka jak kotki za sznurkiem, które niczego nie wiedzą o życiu. Oglądalismy wczoraj zdj, Boże jakie wspomnienia. Siedziałam na fotelu w szoku i nie potrafiłam nic powiedziec i nie tylko przez to, że migdały mi nie pozwalały! Świat niewinny gdy wszyscy mieli usmiechy na twarzach... Świat zmienia się i to tępo mnie przeraża, zwariował świat, który mnie wychował ! 
Czas tak pędzi, ze w sumie za półtorej tygodnia stuknie nam 5 miesiecy hej! ile to czasu JOL JOŁ ! Jeśli zwątpisz choc jeden raz, to chocbyś z pistoletem zaszedł mi droge...powrotów nie będzie ! I LOVE YOU <3