Juz jest juz jest juz jest!!
Matko polko!
Co za duldaczy weekned <3 Julusia dziękuję ;* Było mega! I jak pospsuł się wiatraczek i jak po pół godzinnym pobycie w Międzyzdrojach pojechałyśmy do Pobierowa i jak po jednej piosence na piana party skończył się prąd i jak tańczyłyśmy na ulicy i jak kąpałyśmy się w morzu gdy padał deszcz a nawet wtedy, kiedy wracałyśmy 3 godziny z nad morza :D Nie zapominam też o pobycie w Stargardzie, w Szczecinie nie robią takich klubów ;/ Tylko pan w niebieskiej budce był nie miły ale srał go pies ;p
Z tego miejsca chciałabym podziękować Bartkowi, że uratował nas przed spaniem na plaży, nakarmił, napoił oraz użyczył szczoteczki do zębów :D ;*