Jako że ten piatek jest jakoś dziwnie nudny- a nie powinien być. Jade z moim ukochanym do kina i na małe zakupy : ) a teraz szybciutko ćwiczonka !
bilans:
śniadanie: bułka z ziarnami z plasterkiem mielonki, serek homogenizowany (brzoskwiniowy) + herbata
IIśniadanie: 3 dość spore rzodkiewki
Obiad: jeden duży ziemniak z tak zwaną gziką
ZJADŁAM MAŁY KAWAŁECZEK ULUBIONEGO PLACUSZKA Z GALARETKĄ- no nie mogłam sobie odmówić : (
(dlatego wycisne dzisiaj z siebie wszystkie poty!!!)