Tak obecnie wygląda najbardziej optymistyczny i radosny wariant dnia- wyjście z boksu.
Nie do wiary. Jeszcze tydzień temu wracałam dumna ze stajni kiedy mój koń 'dobrze chodził' danego dnia. A dziś? Jestem dumna że zrobił kilka kroków kłusa, zjadł kilka garści paszy lub zrobił kupę. Zupełny zwrot akcji.
Mój wiecznie zdrowy, zahartowany i niezbyt wymagający koń...i nagle takie coś.
No nic, trzeba iść do przodu. W najbliższym czasie będzie robiona gastroskopia (blagam, żeby wyniki było ok ), leczenie w klinice potrwa jeszcze z tydzień, dwa, a po powrocie czekają nas 3 miesiące spacerków w stępie. Nie mogę się już doczekać powrotu Pavla. Do domu i do zdrowia. Już nigdy nie będę narzekać że coś nam nie idzie, obiecuję. Mogę do końca życia tylko go karmić, czyścić i chodzić na spacerki..tylko żeby już tak nie straszył
.
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam