Czasem mam taki czas... W ktorym sama sie gubie...W ktorym nie wiem kim jestem...Coraz czesciej o tym mysle ... Cały czas mam to w głowie tylko jedna rzeczy...Jeden czyn...Cały czas mam to zakodowane w myslach...Wymyslam plan..Ale sie boje...Ze sie to uda ... A ja do konca nie jestem pewna czy napewno tego chce...Czy naprawde moge zrobic cos takiego..Co powie na to rodzina znajomi..Moje otoczenie...Czy ktos wogole sie bede przejował czy ktos uroni łze..Sprawdzic nie wiem... Mysli mam juz od dłuzszego czasu..Ale zeby to zrobic tak po prostu dzis jutro moze za 10 min...Moze za godizne dwie mnie juz nie bedzie nie wiem nie mam pojecia...Wczoraj powtarzałam sobie ze dam rade ze bedzie okey jednak nie Wmawiałam sobie..Wmawiałam to ze bedzie ok ze dam rade..Jednak psychika prawie czternastolatki jest straszna..W srodku jestem jeszcze dzieckiemm Tak dzieckiem...Małym bojazliwym dzieciaczkiem ktory potrzebuje jeszcze troche miłosci i czułosc...Jednak to nie jest mi dane..Dane jest mi ceierpienie i to wszysko...co sie ze mna dzieje...
A czy teraz ktos to czyta nie wiem nie mam pojecia dlatego dalesze pisanie sobie odpuszcze...