Nie tęsknisz tak do końca za Nim samym. Tęsknisz bardziej za tym jak było. Tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. Tęsknisz za tym, by ktoś zapytał jak Ci minął dzień. Tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać na Twojej twarzy uśmiech. Przytakujesz, prawda? To dodam jeszcze jedno. Tęsknisz za tym, by być komuś potrzebna, za tym, by Twoja osoba zajmowała myśli kogoś, za tym, by w końcu być dla kogoś ważna. Skąd wiem? Kurwa, też za tym tęsknię.