I się zaczeło&
Kolejce 10 miesięcy, męki, stresu, roszczarowań, ale i uśmiechów, żartów itp.
Jakoś dziwnie się czuję &
No niewiem, szkoła ta sama, nauczyciele Ci sami, klasa ta sama, wiara prawie ta sama&
A może to że jestem w 3 klasie mnie tak stresuje.
Gdy dyrektór mówił, że 3 klasy niedługo będą musiały myśleć o Lo, aż mnie ciarki przeszły.
H..
Rano się nie spóźniłam. Uszykowałam się uroczyście i mnie stary zawiózł xD
Nie byłam w klasie jak wych. Coś tam mówiła, bo próba chóru.
Ta& i jej nie było xp
Ale pogadałam sobie z Gośką i Martyną.
Nauczyciele nam się nie zmienili. Wf ten sam na 80% uffff&.
I bez 3 c xD SUPCIO xp
Apel jak aple i poteem kościółek xD
Przegadałam trochę mszy.
Jak byłam u komuni, to mnie przy ołtarzu katecheta rozbawiał& xp
Jak zwykle&
Popołudniu jeszcze się nudziłam.
No co ostatni taki dzeń wprawdzie&
Jutro mamy zajebisty plan.
Oczywiście ukochana fizyka ;/
Jak znam panią już zaczniemy lekcje normalne ;/
Reszta ujdzie i kończę po 14 więc będę mogła iść na cyrk jak będzie w środy bez przeszkód jupi xD
Wieczorem poszłam do Kingi i tak sobie w 4 siedzieliśmy&.
Spakowana, umyta, xD
Playlista wymieniona xD
Można ruszać do szkoły & xD
ŻEGNAJ UKOCHANE LATO
>PAPAPA<