W języku migowym: Palce wskazujące obu rąk dwa razy pod obojczyk, potem dwa razy w kierunku rozmówcy. Kocham Cię. To takie proste...
Czy pamiętasz Swój pierwszy krok? Tak, ten pierwszy, gdy mama trzymała twoją małą dłoń i powolutku puszczała jej uścisk, patrząc jak jej dziecko zaczyna wędrówkę przez świat - już na własnych nogach. Na początku nasze kroki są łamliwe łatwo się przewrócić, ale ktoś tam na górze dał nam wspaniały dar: podnoszenia się. Małemu dziecku można wybaczyć te kroczki łamliwe bo przecież ono jest małe! Wiadomo początki są trudne, i nie można niczego żądać od razu, to było by moralnie naganne! Kiedy rośniesz, Twoja umiejętność chodzenia rośnie razem z Tobą, Twoje nogi niosą Cię dalej: do miłości, do szczęścia, do bólu, do smutku, do przyjaciół, do pracy, ale zazwyczaj kroki i nogi idą w stronę marzeń. Kroki ludzkie choć z latami wydają się szybkie, płynne i stanowcze muszą wiedzieć, że nasze życie jest jak wędrówka po kruchym lodzie i nigdy nie wie się, gdzie człowiek wpadnie. Dla tego stała czujność jest jak najmilej widziana. Człowiek powinien zapamiętać: że nie zależnie jak jest się ostrożnym, zawsze można wpadnąć - dlatego należy po prostu żyć! A wówczas nic nie będzie moralnie naganne...
Zaczynam od początku, stawiam kolejny krok. Moja dusza potrzebuje zmiany, chce i woła tam w środku do operatora, że chce zmiany. Patrząc dotychczas na Siebie mogę bez przeszkód powiedzieć że tkwi we mnie domator domu, choć nie ukrywajmy lubię podróże, bo każda z nich jest moim nowym krokiem, prawda? Teraz może niektórym wydać się to błahostką nie dbam o to, kolekcjonuję już od dawna anioły, bo być może ktoś tam w środku mnie, lub coś chce być takie jak one (śmiech). Z miną poważnego człowieka rozliczającego się z wszystkiego co jego dusza kryje, nie mogę nie wspomnieć tutaj o moich marzeniach, które ostatnio naprawdę osunęły się na dalszy plan - proszę się nie martwić, już są jako priorytety! :) Bóg obdarzył mnie w optymizm, którego nigdy nie tracę, może nie raz tylko zapominam o jego istnieniu, na szczęście mam przyjaciół którzy z gracją przypominają mi o moim powołaniu. Lubię poznawać nowych ludzi, oni naprawdę mają wpływ na duszę człowieka! Chciałabym dobrze gotować, jak na razie wody nie przypalam, ale nie mam do tego smykałki i cierpliwości, może z wiekiem te dwie funkcje kobiety nabędę? Jestem młodzieżówką, która chcę się rozwijać, mogę się pochwalić, że jako tako mi to idzie - średnio na jeża. Z determinacją uczę się j.ang. w przyszłości chciałabym władać tym językiem bardzo dobrze, ale chcieć a mieć to niestety znacząca różnica. Realnie kocham muzykę, gatunki są różniaste, i zazwyczaj zależą od nastroju, od rocka do klasyki, i kto by się tego po mnie spodziewał, las rąk - miło mi. Moje serce, ręce i mózgownica chcą napisać lub spróbować napisać książkę, i właśnie książki, których nikt nie lubi czytać, są dla mnie mglistym zarysem przyszłości, chciałabym w tym całym zabieganym świecie ukryć się gdzieś w bibliotece, jako pani bibliotekarka oglądać, rozmawiać z ludźmi, którzy podobnie jak ja kochają zapach nowych i nie tylko - kartek. Tak, taka właśnie jestem. Pozostaje się zapytać, czy kryję się za jakąś maską na co dzień? Sama już nie wiem, chciałabym powiedzieć 'nie', ale cóż poradzić gdy serce podpowiada 'tak'?
Na marginesie: Dziękuję wam, za to że jeszcze nie macie mnie dość. Patrycja zaczyna pisać, na razie zakasała rękawy. Acha: Courage - to mój nick. (Courage - Odwaga).
To nie magisterka, więc pozdrawiam całusami. :*
Inni zdjęcia: 1509 akcentovaVibes najprawdopodobniejnieJa patki91gdW lesie patki91gdJa patki91gd:* patki91gdSynek nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa... couuuld