Kiedyś musiał nadejść ten moment. Od samego początku był
nieunikniony i wpisany w historię nierozerwalnie.
Lepiej teraz niż później. Głęboki wdech i piszę: żegnajcie.
Tak, tak - to pożegnanie.
Czy na zawsze?
Nie, bo historia musi trwać nadal,
tak samo jak przedstawienie,
dlatego jeśli ktoś mnie chce
znaleść, niech poszukuje mnie na
Tle wspomnień. Ładny kawał życia miałam w końcu 12 lat,
gdy wstawiłam pierwsze zdjęcie. Ale nie patrzmy za siebie,
patrzmy do przodu, bo przyszłość to nadzieja na lepsze jutro
czy coś w tym kontekście, prawda?
Koniec. Kropka. Od nowego wiersza.
***
Zabijając ciebie zabiję i siebie - więc gdzie tu jest sens?
Nie ma sensu. Więc nie zabijesz mnie?
Jeszcze tego nie wiem. Ale wiem na pewno, że tylko jedna z nas ma prawo żyć.
I co teraz zrobimy? Ja się nie poddam. Ty się nie poddasz...
Masz rację, nie poddam się. Nie chcę cię zabić.
Nie zgrywaj niewiniątka. Byłabyś równie szczęśliwa jak ja.
Nie jestem taka jak ty.
Racja, to ty jesteś intruzem, to ty powinnaś umrzeć.
Kimże jesteś, żeby decydować o cudzej śmierci?! Muszę zastanowić się nad ostateczną decyzją.
Powiesz mi o niej?
Gwarantuje, że dowiesz się jako pierwsza.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika patusienka12.