Cześć...
Co u Was ??
Wkońcu długo weekend. Można wreszcie odpocząć.
Wczoraj nie było lipy. Było hardkorowo. Była siła , była moc. Kto oglądał wie o co chodzi. A kto nie oglądał niech żałuje. Niezła "walka" . Nie no trochę żałosna była. Ale nieźle się uśmialim. No to było show.
Nie pojechałam jednak dzisiaj do Gorzowa , bo miałam plany pojechać z braćmi , ale nie pojechaliśmy. No trudno . W poniedziałek chyba pojadę. No więc wstałam dzisiaj z wielkim trudem jakoś po 10 . Posprzątałam w pokoju i no teraz na kompie siedzę. No niestety mama wzywa pomocy ale nie chce mi sie , ale no trzeba pójść i pomóc. Ale najpierw obiad. No więc żegnam ..