Czasem człowiek wymyśla sobie alternatywną rzeczywistość, w którą zaczyna wierzyć.
I ciężko mu się ogarnąć gdy wpada na ścianę zbudowaną z prawdy.
Bo okazuje się, że rzeczywistość w naszej głowie wcale nie musi być tożsama z rzeczywistością w głowie innej osoby.
Bo podczas gdy my myślimy, że jedna sprawa zmienia wszystko.
Ktoś inny myśli, że jedna sprawa zmienia jedną sprawę. I tyle.
I wpadłam na ścianę z prawdy. I zdałam sobie sprawę z tego, że wcale dwie osoby nie podjęły wspólnej decyzji. Że gdzieś po drodze uroiło mi się, że powstanie coś więcej.
Urojenia mają jednak to do siebie, że są urojeniami. Okazuje się, że sama podjęłam decyzję. I teraz sama muszę się z niej wycofać. Jak rak. Na wstecznym.
Ale też podjąć nowe decyzje. Tylko mnie obejmujące. Samodzielnie, na spokojnie, podjąć je muszę. Chyba przestało mnie już zadowalać to, że "skoro jest jak jest to co tu zmieniać."
***
Ktoś tu był przed Tobą.
***
Dostałam w twarz nowym muzycznym odkryciem. To miły policzek.
Myślę, że zostanie ze mną na dłużej.
***
Gdzieś tam w środku uśmiecham się do małego człowieka.
W końcu całe moje życie
W brzucha depozycie
Śpi
12 STYCZNIA 2018
22 PAŹDZIERNIKA 2017
10 WRZEŚNIA 2017
19 LIPCA 2017
10 CZERWCA 2017
1 CZERWCA 2017
13 MAJA 2017
4 MAJA 2017
Wszystkie wpisy