- Naprawdę odchodzisz?
- Nie ma innego wyjścia. Nawet gdybym mógł wrócić
do Twojego serca,
nie mógłbym już.
Długo się zastanawiałem.
Gdziekolwiek się znajdę, daleko czy blisko,
nigdy nie wyzbędę się wspomnień i tęsknoty za Tobą.
- A nasze marzenia?
- Od tej chwili każdy z nas będzie marzył na własną rękę.
Ty będziesz miał swoje marzenia.
Od tej chwili będę snuć swoje własne.
aha, miałam wspomnieć, że w sobotę obudziłam się u dżusa w melynie przykryta namiotem^^
aha, plany na łikend?