Nieraz stawiałam przed sobą pytanie czym byłabym bez bliskich mi osób. Po wielu latach wykłócania ze mną samą nie udało mi się uzyskać jednogłośnej odpowiedzi. Nauczyli mnie oni tak wielu rzeczy, tak wiele dzięki nim osiągnęłam. Nauczyłam się życia. Rzadko kiedy z czystym sumieniem możemy rzec, iż na naszej drodze stanął człowiek, któremu ufamy bezgranicznie. Ja jednak mogę to uczynić. Mowa tu o moim jednym prawdziwym przyjacielu, z którym już od małego czas spędzałam na wspólnym podwórku. Tylko on zasługuje na mój szacunek. Tylko on potrafi pocieszyć mnie nawet wtedy, gdy sytuacja wydaje się być beznadziejna. Żyjemy w trudnych czasach. Wiele plotek rozdziela wielu przyjaciół, a ty jednak kładziesz dłoń na moim ramieniu i mówisz "Bedzie dobrze, nieważne co sie stanie nic nas nie rozdzieli. Przejdziemy przez to razem". Słysząc od Ciebie takie słowa wszelakie troski odchodzą w niepamięć.