Rewelacja . Za chwile kończymy cudowną dwu-miesieczną labę. Dwa ostatnie tygodnie cudownej wolności i picia. Tak , tak szykuje się ostry panieński i jeszcze lepsze wesele.
Za mną też kilka udanych spotkań i mile spędzonego czasu.
Bieszczady zaliczone i mimo tego, że jestem pod ogromnym wrażeniem tamtejszych widoków zostaje przy Bałtyku <3 Może jeszcze kidys się wybiorę na południe ...;p
Nie ma co tu dużo pisać.
Trzymajcie się i bądźcie zdrowi.
Ja odkrywam siebie na nowo i utwierdzam się w tym, że związki = cudowna sielanka , nie kiedy krótka , ale zawsze . Małżeństwo = kłótnie, awantury bez powodu, a nawet była , że przez chorą zazdrość.
W piątek kończą się moje 2tygodnie opieki nad Bartkiem i Marttyną..;(
LOVE