Nie wiem jak powinnam zacząć, bo czuję się tu zarazem swojo jak i obco. Swojo, bo w końcu znalazłam kogoś, kto jest dla mnie jak przyjaciel, którego znam od lat: rozumie moje potrzeby i aspiracje i nie narzuca mi swoich poglądów. Dlaczego więc obco? Jeszcze do końca nie należę do Krainy Motyli, jeszcze nie jestem w stanie unieść się na swoich cieniutkich skrzydełkach i odlecieć tańcząc z radości.