photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 LISTOPADA 2011

#22

Ciężko krótko opisać to co się stało od mojego niebytu do dziś.

Oczywiście, mimo że zmienił wydział, spotkałam Go już w pierwszych dniach. Wpadliśmy na siebie, mimo że chwilę przed skręceniem w korytarz z którego wychodził, myślałam o pójściu w drugą stronę. Dlaczego akurat tego dnia i o tej godzinie musiałam znaleźć się w tym miejscu? Dlaczego zgodziłam się spotkać, zmiętolić i stać się natchnieniem na kolejne wiersze, które znów namiętnie czytam? Dlaczego zamiast powiedzieć Mu 'Żegnaj' resztką sił wyszeptałam 'Do zobaczenia' ?


Dużo zmian. Większość na lepsze.
Przepraszam, że się nie odzywałam, ale jestem szczęśliwa. Powoli wymazuję Go z mojej pamięci. Spotykamy się jedynie przypadkiem na ulicy. Pozwoliłam się pokochać. Ciągle próbuję odwzajemnić to uczucie, ale na razie niekoniecznie mi to wychodzi. To cudowne widzieć, że ktoś na Ciebie TAK patrzy. Uśmiecham się często, bo nigdy nie widziałam, żeby ktokolwiek podziwiał mój uśmiech. Nowy On sie nim wręcz zachwyca. Czasem mam wrażenie, że składam się wyłącznie z uśmiechu.


Mało jem, mało sypiam, mało bywam w domu.

Dużo się uczę, dużo się tulę i dużo chudnę.

 

Zastanawiam się nad kupnem lustrzanki, tylko przydało by się trochę gdziekolwiek zarobić.
Jeśli ktoś chciałby mnie zatrudnić, to piszcie. Najchętniej robiłabym nic i dużo zarabiała :3

Czekam na zimę, święta, prezenty, uśmiechy i radość wszystkich ludzi.
Nie umarłam.

 

 

 

Pozdrawiam śnieżnie,
PannaMru 

Komentarze

grzegoorz Żyjesz. Nowy On... cóż za zwrot. Nowa Ona- zadowolOna.
13/11/2011 0:39:25
spojrzeniem Jestem w fazie wymazywania go z życia. Cieszę się bardzo, że Ci się udało, że zawalczyłaś o siebie!
12/11/2011 8:42:28