Zawody jakoś przetrwałam :D Warunki okropne. Deszcz całkowicie przeszkadzał :/ Prawie nie było widać tarcz. Poszło mi nie najgorzej chociaż wiem, że mogło być lepiej. Jest puchar i medal :)
Po tych zawodach stwierdzam, że nasi kochani chłopcy nie są normalni. Wiem, że wiecie ale nie zaszkodzi mi o tym przypomnieć. Z niecierpliwością czekam na Warszawę, Duszniki i Zakopane :) Uwielbiam Was! ^^
Pan trener ze Staszowa chyba nie umie przegrywać lub zwyczajnie nie zapoznał się z regulaminem. Szkoda że nie nagrałam przedstawienia jakie urządził ;D
Teraz muszę odrobić zadania z matematyki :( Pewnie trochę mi to zajmie ;/