[b]To byl zwykly szary dzien,
Gdzie troski chodza za nami jak cien,
Wtedy Anioł z nieba zszedl, "Jak sie masz?"
"Nie Ty jeden takie problemy masz."
Nic nie jest tak jak by sie chcialo,
24 godziny w dobie - zbyt malo.
Zbyt malo czasu na marzenia,
Choc wiele z nich jest do spelnienia.
Ten Aniol otworzyl mi nie tylko oczy, ale i dusze,
Ten Aniol mym mentorem, od niego sie ucze,
I chce nie dlatego ze musze,
Poprostu chce poznac swoja dusze.
To mi pomaga i to mnie zmienia,
To mi pomaga zmienic kat widzenia.
Zapatrzony w siebie bo przeciez gwiazda?
Zapatrzony w siebie bo chce kazda?
Zapatrzony w siebie bo przeciez cash?
Tak na prawede nie znasz mnie chuja o mnie wiesz!
Nikt nie staral sie poznac tego co we mnie huczy,
Nikt nie staral sie poznac tak na prawde duszy.
Nikt do poki Anioł rozmowa wskazal mi droge,
Duzo nie powiedzal, bo tylko "Ja Ci pomoge".
"Ja bede stal zawsze za Toba,
Obojetnie przed jaka bedziesz stal kłoda".
"Ja Cie bede wspieral i nic za to nie chce,
Tylko badz szczery i otworz swe serce".
Otworzylem serce i dusze, zaufalem,
Mozna by rzec, ze nic do stracenia nie mialem.
Choc malo kto mnie zna,
Malo kto zna prawdziwe moje JA!
Bo "ufam tylko tym co na to zasłuzyli",
By im pomoc nie zawaham sie ani chwili.
Ten tekst nie bedzie dla Anioła w podziece,
Za to co robi, co zrobi i za wielkie serce!!![/b]
DZIEKUJE :*