No i znowu nastała ta dziwna, niezręczna "Cisza"...- jak ja tego nie lubię ;/
Wiem, że niestety jest to moja wina...
ale czasem nie do końca jesteśmy świadomi naszych postępowań i czynów...
Strasznie mi teraz głupio ;(
Do tego ta chora sytuacja w domu- pełen dom ludzi, a tak na prawdę nie ma z kim porozmawiać, bo zawsze jest jakiś konflikt... Chyba nie opłaca się zmieniać, jeśli to nie zostaje w żaden sposób docenione.
Ogólnie zaczęły się ferie, a ja cały czas praktycznie siedzę w domu, bo albo ktoś gdzieś wyjechał, albo pracuje ;( Przynajmniej z Natką mogę się ustawić zawsze na jakąś posiadówę przy winie ;D
Ogólnie miał być śnieg.. i gdzie on do cholery jest? >.< !
3 pary sanek stoją w garażu, reszta ekipy się niecierpliwi, a tu śniegu jak nie było tak i nie ma ;((.
Nic, teraz tylko go wyczekiwać i jazda ;P
A teraz chyba skoczę zrobić obiad, bo już po 10, a ja się głodna zrobiłam ;P
Cya ;**