photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 CZERWCA 2010

 

Pisze te słowa z zamiarem zakończenia photoblogowej (solowej przynajmniej) działalności.

Wygrywam z uczuciami, dopóki cos nie wygra ze mną. Dlatego od dawna nie napisałem konkretnej notki. W sumie nie pamiętam, kiedy napisałem cos konkretnego i czy było tego więcej niż dwa słowa.

 

Mam szczere pretensje ze jestem obwiniany za cos, na co nie mam wpływu. Mam szczere pretensje ze jestem pominięty po raz kolejny. Zespół to już wspomnienie i chyba na dobre. Bo jeśli kiedyś byłem potrzebny, to chyba tylko jako ostateczne wyjście z braku czasu na znalezienie kogoś lepszego. Mam szczere pretensje ze przez dobre cztery miesiące nie miałem komu powiedzieć jak mi cholernie beznadziejnie. A teraz czytacie to wszyscy. Nadal jednak nie zamierzam się tłumaczyć, co mi jest... Nikt nie zapytał... nikt.. Ale może znów wygram z uczuciami. Może.

Ja jestem temu winny? A ilu spośród was spędziło tydzień nie wychodząc z łóżka poza pójściem do szkoły? Ilu z was bez celu gapiło się w jeden punkt zastanawiając się, dlaczego kolejny raz skończyło we własnym łóżku z przemożną chęcią zaśnięcia, kiedy wszyscy wokół gdzieś są? Ilu po rozmowę telefonicznej usłyszało przed odłożeniem słuchawki "na szczęście tu nie jechał"? I ilu po czymś takim nic by sobie nie pomyślało?

Niedawno całkiem usłyszałem ze ktoś podziwia mnie za to ze wytrzymuje. Bezpodstawny podziw. Bo przecież gdybym wytrzymał to wszystko to nie pisałbym tej notki.

Czuje się spychany dalej. Na 4.. 10... 15.. miejsce... Maja mnie gdzieś ci, dla których robie co mogę.

Nie próbuję się usprawiedliwiać. Ani nikogo nie wymieniam żeby on/ona/grupa nie odebrali tego nieodpowiednio i żeby potem nikt nikogo nie osądzał.

Chce to tylko w końcu powiedzieć... Chociaż nikt mnie nie pytał jak się czuje. Magazynowałem to w sobie za długo chyba.. Kiedy ty myślisz ze tydzień, ja powiem ci ze nie masz racji. Walczę z tym od wakacji... W zasadzie nie tylko z tym.

 

Robię ile się da.. żeby dowiadywać się ciągle ze może i nie robię tego niepotrzebnie, ale gdybym nie zrobił to i tak byłbym dalej na tym moim łóżku na którym jestem kiedy na brudno pisze te notkę i dalej próbowałbym zasnąć. Próbowałbym wygrać z uczuciem ze jestem wam obojętny, niepotrzebny a nawet przeszkadzam. Kiedy ja większość dnia liczę na choć jedno słowo.

 

Czuje sie winny tylko w jednym przypadku. Odkad wybralem to co uznalem za lepsze nie udalo mi sie nadal tego lepszego zainteresowac soba w wiekszym stopniu. Nie wychodze wiec na imprezy i nie licze na zaproszenia.. co rano rylko poprawiam posciel, wiedzac ze popoludniu sie przyda. Zjem cos od czasu do czasu. A kiedy podniose sie  to zaraz rozwazam pojscie na autobus. I czesto ide. Z nadzieja ze moze tym razem przydam sie jako facet, przyjaciel.. ze moze moje zdanie w koncu w czyms Ci pomoze.. Pewnie potrzebuje Cie bardziej niz Ty mnie. Pewnie Cie przeceniam... Wiem ze to sie kiedys zmieni.. sprobuje w koncu byc wystarczajacy. Chociaz dla Ciebie.

23:28 dnia 30.05.2010

zanim znow z lozka bede ogladac sufit ide sie przejsc.

 

 

 

 


zdecydowałem

Czasem zajrzę.

 

 


 

I am just a new boy
A stranger in this town
Where are all the good times
Who's gonna show this stranger around?
Ooooooooh I need a dirty woman
Ooooooooh I need a dirty girl
Will some cold woman in this desert land
Make me feel like a real man
Take this rock and roll refugee
Oooh Babe set me free
Ooooooooh I need a dirty woman
Ooooooooh I need a dirty girl.

 

 

-Pink Floyd_Young Lust-

link

 

 

 

 

nara.

Komentarze

padrexxxanderson ag. Bardziej niż kobieta?
01/06/2010 21:03:42
padrexxxanderson a to i tak niepełna lista..
01/06/2010 19:51:05

Informacje o padrexxxanderson


Inni zdjęcia: ... harrypottergallery... harrypottergalleryO świcie slaw300... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery