Dzisiejsze zdjęcie z dedykiem dla Andzi. ;] Dawno się nie widziałyśmy. ^^
Życie jest dziwne. Nie mam na myśli negatywne albo pozytywne. Po prostu dziwne. Moje koło myśli się zamyka. Na tym jednym stwierdzeniu. Tak się niby na coś.. czeka. Ale nie wiadomo, na co. I po co. I o co w ogóle chodzi. A jak się z kimś dłużej przebywa, to się go w końcu zaczyna lubić. I potem, jak się z nim nie przebywa, przestaje się go lubić. Dlaczego niegdyś najlepsi przyjaciele ze sobą nie rozmawiają? Zawsze tak jest. Gdy coś nas rozdzieli, znajomość umiera. I tak w kółko. Uczy się zawsze tylko na tą jedną chwilę, byleby zdać. A później pustka, wszystko wylatuje. I uczymy się na nowo. I tak w kółko. Czuję, że... Że jestem niezdecydowana. Cholernie niezdecydowana. I to doprowadza mnie do szału. Zawsze wiedziałam, czego chcę. Albo przynajmniej tak mi się wydawało... Niby się czegoś chce, a niby nie. Co tak w zasadzie jest tego powodem? Strach? Przed czym? Tak.. Z pewnością powodem tego jest strach. No ale przecież nie można wiecznie bać się życia.. Ja już po prostu nie wiem, co mam myśleć. I co robić. Więc kończy się na tym, że nic nie robię. Nikt nic nie robi. I kółko znowu się zamyka.
Na zdjęciu wakacje 2008 - Jezioro Białe. Już niedługo nadejdą i tegoroczne. Oczywiście nie mogę się doczekać.
Zaczęlam oglądać kolejny serial - "The Vampire Diaries". Genialny! Najlepszy ze wszystkich wampirzych filmów.
Yhm. Piszę to opowiadanie. Wzięło mnie. Mam aż za dużo pomysłów. A jak się ma za dużo pomysłów, to też nie jest dobrze, bo w końcu wyjdzie z tego taka paćka. I mam dylemat. Pisać romans czy sensację? Heh. Zobaczy się..
http://mattiii.wrzuta.pl/audio/2EW43WEKUHY/the_fray_-_never_say_never