wklepalam to zdjecie z zamiarem napisania jakiejs noty,ale szczerze mowiac,nic sensownego nie przychodzi mi do glowy. chociaz sprobuje..
w moim zyciu nie dzieje sie nic ciekawego ostatnimi czasy.jendakze, mowiac 'nic ciekawego' nie mam na mysli,ze nie dzieje sie nic. a dzieje sie. i to sporo. ale nie bede sie na ten temat jakos szczegolnie rozpisywac,gdyz nie jest to temat wart uwagi. wiec tym,ktorzy oczekiwali pikantnych szczegolow,by moc potem zazarcie plotkowac,mowie GOŃCIE SIE PASZCZURY.
po raz drugi czytam 'zmierzch' autorstwa pani stephenie meyer. cala sage podarowal mi w prezencie z okazji urodzin moj jakze zacny przyjaciel. nie moge sie doczekac kiedy dojde do czwartej czesci. arrrr.
niedawno skonczylam 'intruza' tejze pisarki i byla to naprawde wciagajaca lekturka.takze goraco polecam.
dobra. musze cos zrobic. trzymcie dupy. [joool i ta moja swietna pralka w tle]