no i koniec zwiazku... to , że nie rozpaczam chyba znaczy , ze wcale go nie kochałam prawda? a może to , że zwyczajnie mam inne priorytety . Jak na razie jest ok , ale zastanawiam sie nad porozmawianiem z tata kubusia ...
O sobie: "lecz przecież Bóg dobrze wie
dlaczego dławi mnie wstręt
dlaczego strach nabiera mocy i zniewala rozum
na pewno każdy choć raz
utracił wiarę jak ja
obym nie bliżej stał
sennego dnia w królestwie mroku"