photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 CZERWCA 2013

Empty space

 

No i co? Cieszysz się z tego? Znasz to uczucie gdy nie wierzy w ciebie nikt?

Musisz uciec, ale nie wiesz którędy masz iść. 

 

Czuje się jak puste, wymięte, rzucone w kąt pudło.

Niby tyle poświęcam i się staram, a jednak nikt nie widzi ile wysiłku wkładam  w to co robię. Nie wiem czy oni myślą, że wszystko przychodzi mi bez problemu?

Pstryk - i już jest? No to właśnie mówię, że nie. Zapierdalam jak głupia, nie mając z tego żadnych korzyści. Ciągle wysłuchuje krytykę 'Czemu jeszcze tego nie zrobiłaś?' 'Nie powinnaś tak postępować' i inny bełkot, który mnie nieźle wytrąca z równowagi. Nawet najbliżsi przyjaciele, rodzina nie potrafi dać mi pozytywnego powera! Szkoda, bo myślałam, że są wyrozumiali. Choć głośno o tym nie mówię,(bo przecież ludzi nie obchodzą problemy innych a ja nie lubię robić z siebie ofiary, bo w końcu tak sobie wybrałam) to nie ukrywam, że mam do nich żal. Cholera! Nikt nie jest maszyną i ma gorsze chwile, poza tym nie chciałabym być perfekcjonistą, bo to pewien schemat, który narzuca Ci reguły i zasady. Czasami mój uległy charakter poddaje się tej presji i zabiera się za rzeczy ponad jego siły. 

Poza tym, to czego nienawidzę w  moim charakterze to dobro innych ponad moje. Staram się tworzyć dobrą atmosferę by druga osoba czuła swobodę a jednak wielu to wykorzystuje i tak sobie na mnie żeruje. Ja głupia mam problemy z odmówieniem. Szkoda słów. Jak widać nie jestem ze stali, choć wielu tak uważa. To tylko iluzja. Rzeczywistość, którą chcą zobaczyć inni.

 

Dobra dosyć tych moim psychologicznych rozważań.

Projekt oficjalnie zakończony! Koniec z zapierdalaniem.Teraz tylko czekam do września na ogłoszenie wyników.

Przedmioty też już ogarnięte, jak na razie jestem z siebie zadowolona.

Teraz czekają mnie Dni Hiszpańskie, oczywiście przygotowuje prezentacje (To nic,że w tym tygodniu spałam max 5 godzin) Moja ambicja nie pozwala mi nic nie robić.

Potem zaczynam kurs na prawko.Kurde ile z tym problemów i latanie po urzędach i lekarzach... Nie wiem kiedy to zrobię.

W przyszłym tygodniu zakańczam naukę j.angielskiego i hiszpańskiego na ten rok! ;) Nie powiem,bo fajna przygoda,ale wczesne wstawanie w soboty było dla mnie katorgą.

22 czerwca bawimy się na 18-stce Klaudii! Ale będzie miała niespodziankę! Nie mogę się doczekać. W końcu jakaś imprezka po tylu tygodniach zakuwania i umęczenia.Mam nadzieje, że nie wpadnę w upojenie alkoholowe ;>

No a moim kolejnym wyzwaniem jest praca nad moim cielskiem! Wybieram się na siłkę lub zumbę.Jeszcze nie wiem. 

 

Chyba to tyle.Musiałam to z siebie wyrzucić i teraz mam rozjaśniony umysł i mogę się męczyć dalej.

 

 

No puedes faltar.

 

 

'Żadna rzecz zewnętrzna na może uszczęśliwić człowieka, który wewnątrz siebie szczęścia nie ma.'