Też się kurwa mogę napierdolić i bełkotać niewyraźnie przez telefon,
a następnego dnia udawać, że wcale nie ma w tym nic złego.
Ale no tak, w końcu to ja robię coś źle i o tym trzeba gadać.
AO nie odpisywaniu, upijaniu się i niedotrzymywaniu słowa nie, bo to przecież nie jest problem.
Jak ja dzisiaj już kurwa wszystko pierdolę.
Odechciało mi się wszystko.
I będę zabraniać i się kurwić tak długo, jak dane mi słowo nie będzie dotrzymywane.
-----------------------------------------
Rzeczy przyjemne: znalazl się Homer.
Jestę studentę.
Reszta zniknęła przez to samo, co zwykle.