no to weekend za mna piatek super wycieczka do czech potem aquapark swietny;d duzo zabawy smiechu jednak klasa jest zgrana i wgl da sie ze wszystkimi bawic jak trzeba;d wiec jest dobrze... potem w sobote leczylem bol plecow u dziadka na imieninach ogladajac mecz CCC polkowice z cos tam gdansk;d CCC wygralo wiec gratulacje... tez chce tak zawodowo grac to moje marzenie ale coz. dobrze potem niedziela tata pojechal na trening a ja sobie mysle hmmm co ja bede siedzial sasiad jedzie do olesnicy rowerem to co ja nie dam rady? wiec pojechalem zeby zrobic myszce niespodzianke:) dzwonilem do niej ale nie odbierala wiec jechalem droge pomylilem i na okolo pojechalem... ale coz dojechalem jakos:) potem jakos dalem rade i wszystko bylo dobrze do czasu tych esow i tej klotni wiec przepraszam cie:( nie chcialem... a zapomnialem wspomniec ze po przyjezdzie odrazu musialem w bidronce kupowc "izi" nie wiem po co im ale coz;p wracalem sobie jak bylo ciemno i lekko sie balem bo sa same lasy i wgl zero swiatla ale jakos dalem rade....
a dzis wpadla z sikorka i agu do wro wiec wpadlem do nich do arkad a oni na filmie wiec czekalem 1h potem oni juz chcieli jechac wiec jak dla mnie super:( ale coz musieli przeciez jechac...
a teraz sobie leze z goraczka
myszko przepraszam cie
kocham
p.s zapomnialem napisac ze jeszcze wczoraj to mile chwile z myszka w jej pokoju no gdyby nikt nie przeszkadzal jak np. ada,agu,sikorka,sandra;p ale coz;d uwielbiam byc z nia w pokoju a najlepiej jak jest spokoj