jestemtu kurwa mac

szybka notka w 6 minut aby opisać mój żal i rozpacz która dopadła mnie

od początku drugiego tygodnia ferii.

tak więc mam szlaban.

czeka mnie na 99% operacja.

naszmaca mnie noga.

nie mam telefonu <chyba że go wykradnę...>

wyjazd w góry super.

snołbordzik miodzio!

walentynki też mega ekstraśne :) nie spodziewałam sie , ze az tak

ok bedzie! :************

wojna domowa nadal trwa.

dobrze że jestem już tak mocno samodzielna

i dojrzała jak na swój wiek i potrafię wszystko sama załatwić :)

w przeciwieństwie do mojego 19 letniego brata

który nie potrafi ukroić sera, a o załatwianiu spraw typu urząd czy lekarz

to już w ogole nie ma co gadać. <w końcu jest mamusia która wszystko zrobi

za pierworodnego, c'nie?>

ostatnio w ogole nie robię zdjęć. smutno mi z tego powodu.

wena mnie opuściła totalnie.

myślałam, że wyjazd w góry mnie natchnie, a tu jest jeszcze gorzej...

TO BY BYŁO NA TYLE :* <w mega skrócie bo tak na prawde zdarzyło sie duzo wiecej ale

poprostu nie mam czasu o tym pisac>